A co jeśli przychodzi ochota na pizzę?
Kilka prostych zasad do zastosowania już dziś, żeby odchudzić pizzę, tak by fast food przyniósł więcej korzyści niż wzdęty brzuch i wyrzuty sumienia, że za dużo się zjadło.
Przy wyborze pizzy kieruj się:
– rozmiarem. Tak rozmiar w tym przypadku ma znaczenie: mniejsza pizza w obwodzie, to taka sama przyjemność smakowa, a mniejsze porcje.
– podziel się posiłkiem. To nazwa znanej nam wszystkim akcji humanitarnej, ale zasada w naszym przypadku jest taka sama. Zamawiając pizzę upewnij się, że nie zjesz jej sam, a podzielisz się z najbliższymi.
– grubość ciasta ma znaczenie. Idealna jest na ultracienkim cieście, wówczas mamy możliwość poczuć wszystkie smaki dodatków.
– jeśli o dodatkach mowa. Postaraj się nie zamawiać pizzy w stylu 4 gatunki mięsa i koniec. Odpuść zestaw typu kurczak, salami, boczek i kiełbasa. Zasada jest taka: jedna pizza, jeden rodzaj mięsa.
– nie bój się testować nowych smaków. Dlaczego zawsze hawajska z podwójnym serem? Spróbuj czegoś nowego, życie jest za krótkie! Superostra z papryczką jalapeno, wegetariańska, z karczochem. Może się okazać, że to pyszota.
– czyste smaki, bez dodatków w postaci sosów. Polacy uwielbiają zatapiać się w sosie czosnkowym. A pizza tego nie lubi i Twoje narządy wewnętrzne też tego nie lubią. Sosy najczęściej są sporządzane na bazie tanich majonezów z toną tłuszczów trans (bardzo niekorzystnych dla naszego zdrowia) i zamiast czosnku zawierają dziwne sproszkowane mieszanki smakowe, które czosnek imitują. Mimo to, nadal ciągnie Cię do sosu czosnkowego? Zrób go samodzielnie: jogurt naturalny, zioła dalmatyńskie i wyciśnięty czosnek. Proste, szybkie, smaczne i na dodatek zdrowe.
Czy pizza to faktycznie typowy fast food?
Nie, jeśli jest wykonana z dobrej jakości produktów. Pizza to źródło wapnia, ze względu na ilość użytego sera żółtego. Jeśli wybierzesz taką z warzywami, to wpadnie i trochę błonnika, witamin i składników mineralnych. Sos pomidorowy doładuje Cię potasem i likopenem. Nie jest tak źle 😛
Przy wyborze kieruj się powyższymi zasadami, a odchudzisz swoją pizze.
Aaa i najważniejsze, pizza tak, ale nie codziennie…
Ja Cię uwielbiam za to ludzkie podejście ❤ A nie, że dwa jajka na twardo na śniadanie i koniec z przyjemnościami ;))
Cały czas jestem pod wrażeniem diety, którą lada moment zaczynam 🙂
A ja trzymam kciuki za to, żeby smakowało, a efekty przyjdą same 🙂